Globalne zużycie ropy naftowej osiągnęło w 2024 roku bezprecedensowy szczyt, sygnalizując utrzymujący się popyt, mimo że dynamika regionalna zaczyna się znacząco różnicować. Według „Statistical Review of World Energy 2025” dzienne zużycie wzrosło do 101,8 miliona baryłek (bpd), co stanowi wzrost o 0,7% w stosunku do poprzedniego roku. Wzrost ten był napędzany głównie przez kraje spoza OECD, co podkreśla kluczową zmianę w globalnym krajobrazie energetycznym i akcentuje trwałe strategiczne znaczenie ropy naftowej w gospodarce światowej.
- Globalne zużycie ropy naftowej osiągnęło w 2024 roku rekordowy poziom 101,8 miliona baryłek dziennie (bpd).
- Wzrost popytu o 0,7% był napędzany przede wszystkim przez kraje spoza OECD.
- Stany Zjednoczone utrzymały pozycję największego konsumenta (18,7%), pomimo niewielkiego spadku rok do roku.
- Chiny, drugi co do wielkości konsument, odnotowały spadek popytu o 1,2% do 16,4 miliona bpd.
- Indie dynamicznie zwiększyły konsumpcję o 3,1%, stając się kluczowym motorem przyszłego wzrostu.
- Globalna produkcja ropy i płynów gazu ziemnego wyniosła 96,9 miliona bpd, przewyższając poziom sprzed pandemii.
Regionalne Trendy Konsumpcji
Najnowsze dane ujawniają kontrastujące tendencje wśród największych światowych konsumentów. Stany Zjednoczone utrzymały pozycję lidera, odpowiadając za 18,7% globalnego popytu, pomimo niewielkiego spadku rok do roku. W ciągu ostatniej dekady popyt w USA rósł jednak średnio o 0,5% rocznie.
Chiny, drugi co do wielkości konsument z udziałem 16,1%, odnotowały spadek dziennego zapotrzebowania o 1,2% do 16,4 miliona bpd. Stanowi to znaczące odchylenie od ich historycznego 4% rocznego wzrostu, przypisywane spowolnieniu gospodarczemu i rosnącej elektryfikacji transportu, co sugeruje potencjalne osiągnięcie plateau w zużyciu ropy.
W ostrym kontraście, Indie szybko pną się w górę, a ich konsumpcja przyspieszyła o 3,1% rok do roku do 5,6 miliona bpd. Napędzane jest to dynamiczną ekspansją gospodarczą i rosnącą klasą średnią, co pozycjonuje Indie jako kluczowy przyszły motor globalnego popytu na ropę.
Dynamika Globalnej Produkcji
Na froncie produkcyjnym, globalna wydajność, w tym płyny gazu ziemnego (NGL), osiągnęła 96,9 miliona bpd w 2024 roku, przekraczając poziom sprzed pandemii o 1,8 miliona baryłek. Chociaż wskazuje to na ożywienie, sugeruje również ukryte naciski na zdolności podażowe.
Stany Zjednoczone przewodziły w produkcji z 20,1 miliona bpd; jednakże znaczna część tej wartości składała się z płynów gazu ziemnego. Produkcja ropy naftowej i kondensatu, która stanowi rdzeń zbywalnej ropy, wzrosła o skromne 2% do 13,2 miliona bpd, nie osiągając średniego wzrostu o 4,2% obserwowane w poprzedniej dekadzie. Rosja i Arabia Saudyjska uplasowały się na kolejnych miejscach w produkcji, odpowiednio z 10,2 miliona bpd i 9,2 miliona bpd, obie doświadczając spadków z powodu połączenia międzynarodowych sankcji, dobrowolnych cięć produkcyjnych i strategicznych dostosowań.
Ewolucja Rynku i Wschodzący Gracze
Mapa energetyczna nadal ewoluuje wraz z pojawieniem się nowych, znaczących graczy. Gujana, na przykład, szybko stała się godnym uwagi producentem, obecnie przekraczając 600 000 bpd i prognozując osiągnięcie miliona bpd w ciągu kilku lat. Z szacowanymi rezerwami 11 miliardów baryłek, Gujana może wkrótce dołączyć do grona pięciu największych światowych producentów, zasadniczo zmieniając przyszłą dynamikę podaży.
Mimo tych wydarzeń, raport z 2025 roku ostrzega, że obecna równowaga między globalną podażą a popytem na ropę pozostaje krucha. Czynniki takie jak koordynacja między członkami OPEC+, odporność produkcji łupkowej w USA oraz ogólne osłabienie globalnego popytu wspólnie pomogły w ograniczeniu zmienności rynku. Jednakże, wszelkie znaczące zakłócenia tych filarów niosą potencjał destabilizacji rynku, podkreślając delikatną równowagę w międzynarodowym sektorze energetycznym.

Marek to redaktor, który z zamiłowaniem śledzi zmiany na rynkach finansowych, a jego prace są synonimem rzetelności i głębokiej analizy. W artykułach publikowanych na bizner.pl Marek nie tylko precyzyjnie analizuje trendy, ale potrafi także rozładować napięcie – jego lekki humor sprawia, że nawet najcięższe tematy stają się bardziej przystępne. Jego podejście do dziennikarstwa finansowego to połączenie pasji, solidnych badań i odrobiny dystansu, dzięki czemu czytelnicy zawsze mogą liczyć na wartościową, a jednocześnie przyjemną lekturę.