W obliczu utrzymujących się presji inflacyjnych i obaw o spowolnienie wzrostu, banki centralne na całym świecie przyjmują rozbieżne stanowiska w polityce monetarnej. Tegotygodniowe kluczowe decyzje podkreślają złożone środowisko, w którym krajowe wskaźniki ekonomiczne i międzynarodowa dynamika handlowa w znacznym stopniu wpływają na trajektorie stóp procentowych, czego przykładem jest oczekiwany ruch Banku Anglii.
- Bank Anglii (BOE) jest szeroko prognozowany na obniżenie bazowej stopy procentowej o 25 punktów bazowych do 4%.
- Decyzja ta jest podyktowana chęcią zmniejszenia ryzyka recesji w Wielkiej Brytanii, po dwóch kwartałach spadku PKB.
- Podejście BOE kontrastuje z Rezerwą Federalną USA, która utrzymuje stopy procentowe bez zmian.
- Polityki fiskalne rządu brytyjskiego, w tym podwyżka podatku od wynagrodzeń o 26 miliardów funtów, wpływają na rynek pracy.
- Obserwuje się globalną dywergencję w politykach monetarnych, z obniżkami stóp w niektórych krajach (np. Meksyk) i stabilnością w innych (np. Czechy).
- Przyszłe decyzje banków centralnych będą kształtowane przez nadchodzące dane ekonomiczne, w tym inflację i PKB z kluczowych gospodarek.
Powszechnie przewiduje się, że Bank Anglii (BOE) obniży w ten czwartek swoją bazową stopę procentową o 25 punktów bazowych do 4%, kontynuując kwartalny cykl łagodzenia polityki. Ta oczekiwana obniżka podkreśla skupienie Komitetu Polityki Pieniężnej (MPC) na łagodzeniu ryzyka recesji w gospodarce Wielkiej Brytanii, która niedawno doświadczyła dwóch kolejnych kwartałów spadku PKB, osłabienia popytu konsumenckiego i wzrostu bezrobocia. Według danych Bloomberga, uczestnicy rynku w przeważającej mierze oczekują tej korekty stóp, pomimo niedawnego wzrostu inflacji do najwyższego poziomu od 17 miesięcy. Podejście to ostro kontrastuje z polityką amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która utrzymała swoje stopy.
Spowolnienie gospodarcze Wielkiej Brytanii jest częściowo przypisywane niedawnym politykom fiskalnym, w tym początkowemu budżetowi rządu Partii Pracy, który wprowadził znaczną podwyżkę podatku od wynagrodzeń w wysokości 26 miliardów funtów (34,5 miliarda dolarów) i zauważalny wzrost płacy minimalnej. Środki te, jak doniesiono, skłoniły pracodawców do ograniczenia ekspansji siły roboczej. Prezes BOE, Andrew Bailey, konsekwentnie sygnalizował preferencje dla stopniowego łagodzenia polityki monetarnej, zakładając, że obecne wzrosty inflacji są prawdopodobnie przejściowe. Niemniej jednak, nadchodzące posiedzenie MPC zbiegnie się z publikacją zaktualizowanych prognoz kwartalnych, które mają odzwierciedlać ponowną ocenę dynamiki cen, wcześniej niedoszacowanej w majowych projekcjach. Analitycy przewidują, że bank centralny zachowa ostrożność w sygnalizowaniu przyszłych obniżek stóp, biorąc pod uwagę podwyższone oczekiwania inflacyjne. Rynki będą również uważnie śledzić wszelkie wskazania dotyczące planów BOE dotyczących portfela obligacji, w szczególności potencjalnego ograniczenia aktywnej sprzedaży giltów we wrześniu w obliczu niedawnej zmienności długoterminowych rentowności brytyjskich obligacji.
Globalna dywergencja polityk monetarnych w obliczu presji handlowych
Oczekiwany ruch BOE jest częścią szerszego wzorca globalnej aktywności banków centralnych, aczkolwiek z różnymi podejściami. W Ameryce Łacińskiej, meksykański Banxico ma dokonać dziewiątej z rzędu obniżki stóp, potencjalnie obniżając swoją bazową stopę do 7,75%, nawet w obliczu nowo nałożonych ceł amerykańskich. Podobnie, bank centralny Lesotho ma obniżyć swoją stopę do 6,75% w odpowiedzi na znaczne straty eksportowe, na które wpłynęła polityka handlowa administracji Trumpa. Z kolei kraje takie jak Czechy, Serbia i Rumunia utrzymują stabilne stopy, równoważąc mieszane sygnały inflacyjne z uwarunkowaniami fiskalnymi.
W Stanach Zjednoczonych, najnowsze dane ekonomiczne przedstawiają mieszany obraz. Oczekuje się, że świeże dane handlowe za czerwiec wykażą zmniejszenie deficytu towarów i usług po miesiącach spadku importu, podczas gdy wskaźnik ISM Services PMI dostarczy informacji o kondycji dominującego sektora usług. Lipcowy raport o zatrudnieniu jednakże nie spełnił oczekiwań rynkowych, co skłoniło prezesa Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, do utrzymania stóp na stałym poziomie, powołując się na utrzymującą się niepewność gospodarczą. Niedawna rezygnacja gubernator Fed, Adriany Kugler, przesunęła uwagę na potencjalne nominacje przez Biały Dom, które mogą wpłynąć na przyszłe kierownictwo banku centralnego.
Azja również zmaga się z konsekwencjami ekonomicznymi eskalacji ceł prezydenta Trumpa z sierpnia 1. Nadchodzące dane o inflacji z kluczowych gospodarek, takich jak Korea Południowa, Filipiny, Tajwan i Tajlandia, są w dużej mierze oczekiwane na wskazanie opanowanych presji cenowych, potencjalnie umożliwiając dalsze obniżki stóp w regionie. Dane PKB za drugi kwartał z Indonezji i Filipin będą kluczowe, podobnie jak dane eksportowe z Wietnamu, Australii i Chin, które mogą ujawnić trendy przyspieszenia przed nałożeniem ceł. Tajwan, znaczący eksporter chipów, zakończy tydzień publikacją zaktualizowanych danych handlowych.
W całej Europie, raporty przemysłowe i handlowe z Niemiec, Francji, Włoch i Hiszpanii są gotowe do spowodowania potencjalnych rewizji prognoz PKB za II kwartał, po potwierdzeniu przez Eurostat wzrostu kwartalnego w strefie euro o 0,1%. Szwajcaria boryka się z wpływem 39% cła prezydenta Trumpa, przy czym inflacja ma pozostać stłumiona na poziomie 0,1%. W przeciwieństwie do tego, szwedzka inflacja ma przekroczyć 3% według wskaźnika CPIF, co prawdopodobnie opóźni dalsze łagodzenie polityki pieniężnej. Turecki bank centralny pozostaje na kursie do wrześniowej obniżki stóp, pomimo oczekiwań, że roczna inflacja spadnie do 34% w obliczu nowych podwyżek cen.
W Ameryce Łacińskiej, poza oczekiwaną obniżką w Meksyku, Brazylia ma utrzymać swoją stopę na stałym poziomie 15%, z łagodzeniem polityki mało prawdopodobnym przed 2026 rokiem. Kolumbia stoi w obliczu napięć fiskalnych i utrzymującej się inflacji, a jej kwartalny raport inflacyjny i protokoły banku centralnego są pod ścisłą obserwacją. Równocześnie, dane CPI z Chile i Meksyku znacząco przyczynią się do kształtowania ogólnych perspektyw polityki regionu.

Marek to redaktor, który z zamiłowaniem śledzi zmiany na rynkach finansowych, a jego prace są synonimem rzetelności i głębokiej analizy. W artykułach publikowanych na bizner.pl Marek nie tylko precyzyjnie analizuje trendy, ale potrafi także rozładować napięcie – jego lekki humor sprawia, że nawet najcięższe tematy stają się bardziej przystępne. Jego podejście do dziennikarstwa finansowego to połączenie pasji, solidnych badań i odrobiny dystansu, dzięki czemu czytelnicy zawsze mogą liczyć na wartościową, a jednocześnie przyjemną lekturę.