Brytyjskie emerytury: miliardy zasilą gospodarkę UK poprzez inwestycje w infrastrukturę i aktywa prywatne.

Photo of author

By Krzysztof

Wielka Brytania realizuje ambitną reformę swojego rozległego rynku emerytalnego o wartości 2,5 biliona funtów, dążąc do przekierowania znacznego kapitału w stronę krajowych aktywów nienotowanych i infrastruktury. Ten strategiczny zwrot, mający na celu zwiększenie słabnącej produktywności kraju i napędzanie wzrostu gospodarczego, ma uwolnić około 75 miliardów funtów oszczędności emerytalnych z systemów o zdefiniowanej składce oraz programów emerytalnych samorządów lokalnych. Niemniej jednak, proponowane reformy, choć zasadniczo popierane w teorii, wywołały złożoną debatę między dyrektywami rządowymi a autonomią branży w kwestii mandatów inwestycyjnych i alokacji ryzyka.

Podłoże Reform i Inicjatywa Mansion House

Przez lata gospodarka Wielkiej Brytanii zmagała się z uporczywie niską produktywnością, pogłębioną przez dysproporcje regionalne i nadmierne poleganie na Londynie i południowo-wschodniej części kraju od czasu globalnego kryzysu finansowego. Ekonomiści w dużej mierze przypisują tę stagnację niewystarczającym inwestycjom w umiejętności i kluczową infrastrukturę. Uznając to wyzwanie, poprzedni rząd, kierowany przez ówczesnego Kanclerza Skarbu Jeremy’ego Hunta, w lipcu 2023 roku zaprezentował „reformy Mansion House”. Kluczowym elementem było „porozumienie Mansion House”, w ramach którego dziewięciu największych brytyjskich dostawców systemów emerytalnych o zdefiniowanej składce zobowiązało się do przeznaczenia 5% swoich funduszy domyślnych na aktywa nienotowane, takie jak private equity czy startupy, do 2030 roku. Zostało to przedstawione na tle informacji, że porównywalne systemy australijskie podobno inwestują dziesięć razy więcej w rynki prywatne, generując wyższe zwroty.

Megafundusze i Konsolidacja Sektorowa

Po objęciu urzędu po Huncie w lipcu 2024 roku, Kanclerz Skarbu Rachel Reeves zobowiązała się do kontynuowania tych propozycji, co początkowo wzbudziło optymizm w branży emerytalnej. Znaczącą częścią jej strategii jest tworzenie „megafunduszy”, inspirowanych udanymi modelami superannuation w Australii i Kanadzie. Plany, ogłoszone w listopadzie ubiegłego roku, zakładają konsolidację aktywów z 86 odrębnych organów zarządzających lokalnymi programami emerytalnymi w osiem dużych pul, z których każda ma osiągnąć średnią wartość 50 miliardów funtów do 2030 roku. Teoretyczne korzyści są znaczne: odblokowanie znacznych zysków z efektywności i umożliwienie większych, długoterminowych inwestycji w aktywa prywatne i kluczową infrastrukturę.

Opór i Poparcie Branży dla Konsolidacji

Jednakże, inicjatywa megafunduszy napotkała opór. Obawy obejmują strach władz lokalnych przed utratą wpływu na sposób inwestowania ich aktywów emerytalnych, a także potencjalne straty miejsc pracy wśród urzędników samorządowych zarządzających tymi funduszami. Równolegle, rząd zachęca do konsolidacji brytyjskich emerytur o zdefiniowanej składce, które są obecnie głównym narzędziem oszczędności emerytalnych Brytyjczyków. Celem jest, aby wielopracownicze systemy o zdefiniowanej składce osiągnęły co najmniej 25 miliardów funtów do 2030 roku, wspierając skalę i efektywność, z przepisami dotyczącymi przenoszenia aktywów do proponowanych megafunduszy. Ten konkretny aspekt zyskał szerokie poparcie branży; w maju 17 wiodących dostawców systemów o zdefiniowanej składce podpisało „porozumienie Mansion House”, zobowiązując się do zainwestowania 10% swoich portfeli pracowniczych w aktywa takie jak infrastruktura, nieruchomości i private equity do 2030 roku, z co najmniej 5% przeznaczonym na aktywa brytyjskie.

Kontrowersje Wokół „Przepisu Awaryjnego”

Jednak najbardziej spornym elementem jest planowany „przepis awaryjny”, który dałby rządowi prawo do ustalania „wiążących celów alokacji aktywów”. Ten kontrowersyjny środek skutecznie nakazałby megafunduszom inwestowanie w rynki prywatne i aktywa brytyjskie, jeśli dobrowolne cele nie zostaną osiągnięte. Uzasadnieniem jest zapobieganie sytuacji, w której niektóre systemy ponoszą kosztowne inwestycje początkowe, podczas gdy konkurenci wstrzymują się. Krytycy w branży kwestionują zasadność ministerialnej interwencji w alokację aktywów, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ministrowie i urzędnicy służby cywilnej zazwyczaj korzystają z hojnych emerytur o zdefiniowanym świadczeniu, finansowanych przez podatników, co w efekcie zmusza tych samych podatników do podjęcia większego ryzyka ze swoimi własnymi oszczędnościami emerytalnymi. Amanda Blanc, prezes Aviva, dużej brytyjskiej firmy ubezpieczeniowej, słynnie opisała ten środek jako „młot na komara”, oddając tym samym powszechne niezadowolenie w branży. Praktyczne obawy obejmują również brak wystarczającej ekspertyzy branżowej do zarządzania tak znaczącymi alokacjami w aktywa niepłynne.

Dynamika Rynku i Sprzeciw Branży

Ironią jest, że reformy te mają miejsce w momencie, gdy brytyjskie akcje przeżywają znaczące odrodzenie po latach niedostatecznych wyników. Indeks FTSE 100 niedawno przewyższył zarówno paneuropejski Stoxx Europe 600, jak i S&P 500 w tym roku, przyciągając odnowione zainteresowanie, zwłaszcza ze strony amerykańskich inwestorów. Ta dynamika rynku dodaje złożoności do dążeń rządu do alokacji w aktywa prywatne. Jaskrawym przykładem tego napięcia było działanie Scottish Widows, drugiego co do wielkości dostawcy emerytur w Wielkiej Brytanii, który zmniejszył alokację w brytyjskie akcje w swoim portfelu o najwyższym wzroście z 12% do zaledwie 3%. Co ciekawe, Scottish Widows podpisało pierwotne porozumienie Mansion House, ale nie późniejsze, co skłoniło analityków do interpretowania tego ruchu jako bezpośredniej reakcji na zintensyfikowane dążenie rządu do aktywów prywatnych.

Wnioski i Rozbieżne Perspektywy

Podczas gdy ministrowie argumentują, że przy kosztach ulg podatkowych na prywatne składki emerytalne wynoszących 46,8 miliarda funtów w latach 2022-23, są oni usprawiedliwieni w żądaniu większego skierowania oszczędności do gospodarki Wielkiej Brytanii, instytucje odpowiadają, że rząd mógłby to ułatwić, usuwając istniejące bariery, takie jak niepopularna 0,5% opłata od zakupu akcji. Dominujące jest przekonanie, że choć zarówno rząd, jak i inwestorzy zgadzają się co do konieczności zwiększenia inwestycji w Wielkiej Brytanii, nadal istnieje fundamentalny rozdźwięk co do najbardziej skutecznych i odpowiednich środków do osiągnięcia tego, zwłaszcza gdy obecna administracja najwyraźniej priorytetyzuje inwestycje na rynkach prywatnych nad publicznymi.

Dodaj na: