Indie poruszają się w złożonym krajobrazie handlowym, przedłużając zwolnienie z ceł importowych na bawełnę do 31 grudnia. Ten strategiczny krok ma na celu wsparcie krajowego przemysłu tekstylnego w obliczu trudnego globalnego środowiska gospodarczego, zwłaszcza gdy Stany Zjednoczone zacieśniają swoje środki handlowe wobec Indii, nakładając łącznie 50% cło na różne indyjskie towary. Ta podwójna presja znacząco wpływa na sektory Indii zależne od eksportu i dodatkowo obciąża stosunki dwustronne między dwiema demokracjami.
Eskalacja amerykańskiej polityki handlowej, która niedawno weszła w życie, spowodowała nałożenie dodatkowego 25% cła na konkretne indyjskie importy. Ta nowa opłata łączy się z istniejącym 25% cłem, podnosząc łączną stawkę celną do bezprecedensowych 50% na szereg produktów. Dotknięte towary to odzież, kamienie szlachetne i biżuteria, obuwie, artykuły sportowe, meble i chemikalia. Ten znaczny wzrost, który plasuje te cła wśród najwyższych nałożonych przez Stany Zjednoczone, jest podobno związany z kontynuacją zakupów rosyjskiej ropy przez Indie i sygnalizuje znaczący punkt tarcia w strategicznym partnerstwie USA-Indie.
Konsekwencje dla gospodarki Indii są znaczne, z tysiącami małych eksporterów i miejsc pracy, zwłaszcza w stanach takich jak rodzinny stan premiera Narendry Modiego, Gudżarat, stojącymi w obliczu poważnych zagrożeń. Analitycy ekonomiczni sugerują, że to tarcie handlowe może zahamować dynamikę szybko rosnącej gospodarki Indii. Pomimo pięciu rund negocjacji, Waszyngton i Nowe Delhi nie zdołały osiągnąć porozumienia w sprawie obniżenia amerykańskich ceł do bardziej konwencjonalnych poziomów, takich jak około 15% obserwowane u kluczowych partnerów handlowych, takich jak Japonia, Korea Południowa i Unia Europejska. Rozmowy te były podobno naznaczone błędnymi ocenami i niewykorzystanymi sygnałami.
- Indie przedłużają zwolnienie z ceł na import bawełny do 31 grudnia.
- Stany Zjednoczone nakładają łączne 50% cło na wybrane indyjskie towary, w tym odzież i biżuterię.
- Wzrost ceł jest podobno powiązany z kontynuacją zakupów rosyjskiej ropy przez Indie.
- Tysiące indyjskich małych eksporterów i miejsc pracy, szczególnie w Gudżaracie, są zagrożone.
- Negocjacje między USA a Indiami w sprawie obniżenia ceł utknęły w martwym punkcie.
- USA to kluczowy rynek dla indyjskiego eksportu, z wartością prawie 22 miliardów dolarów w 2024 roku.
USA stanowią krytyczny rynek dla indyjskiego eksportu. W 2024 roku były największym odbiorcą indyjskiej odzieży i biżuterii, odpowiadając za prawie 22 miliardy dolarów w handlu. Według Reuters, udział Indii w amerykańskim rynku odzieżowym wynosi około 5,8%, znacznie ustępując głównym eksporterom, takim jak Chiny, Wietnam i Bangladesz. Ten kontekst podkreśla wrażliwość indyjskich branż na zwiększone środki protekcjonistyczne ze strony kluczowego partnera handlowego.
Strategia Indii dotycząca zwolnienia z ceł na bawełnę
W bezpośredniej odpowiedzi na presje, z jakimi borykają się indyjskie przędzalnie – w tym słaby popyt globalny i eskalacja ceł amerykańskich – rząd Indii przedłużył zwolnienie z ceł importowych na bawełnę o kolejne trzy miesiące, trwające teraz do 31 grudnia. Opiera się to na wcześniejszym zniesieniu 11% cła importowego, zapewniając kluczową ulgę producentom odzieży poprzez umożliwienie dostępu do tańszych surowców.
Urzędnicy branżowi przewidują znaczny napływ importu bawełny z głównych krajów produkujących, takich jak Australia, Brazylia, Stany Zjednoczone i różne kraje afrykańskie, z których wszystkie posiadają obecnie nadwyżki eksportowe. Atul Ganatra, prezes Indyjskiego Stowarzyszenia Bawełnianego, przewiduje, że dzięki przedłużeniu zwolnienia z ceł, import może osiągnąć rekordowe 4,2 miliona bel w tym roku, z oczekiwanym utrzymaniem wysokich wolumenów importu w pierwszym kwartale przyszłego roku. Sezon marketingowy bawełny w Indiach trwa od października do września.
Przedłużone zwolnienie ma przynieść znaczne korzyści kosztowe indyjskim przędzalniom. Traderzy wskazują, że cena bawełny importowanej po dostarczeniu jest zazwyczaj od 5% do 7% niższa niż lokalnego włókna i często oferuje wyższą jakość. Ta przewaga kosztowa jest szczególnie korzystna, ponieważ wydłużone czasy wysyłki od kluczowych dostawców mogą trwać ponad miesiąc, co sprawia, że dłuższy okres zwolnienia jest kluczowy dla przędzalni, aby efektywnie zamawiać większe ilości. Jednakże, zwiększona podaż z importu, zwłaszcza gdy lokalne zbiory pojawią się w kwartale grudniowym, prawdopodobnie wywrze presję spadkową na krajowe ceny bawełny, potencjalnie wpływając na lokalnych rolników.

Marek to redaktor, który z zamiłowaniem śledzi zmiany na rynkach finansowych, a jego prace są synonimem rzetelności i głębokiej analizy. W artykułach publikowanych na bizner.pl Marek nie tylko precyzyjnie analizuje trendy, ale potrafi także rozładować napięcie – jego lekki humor sprawia, że nawet najcięższe tematy stają się bardziej przystępne. Jego podejście do dziennikarstwa finansowego to połączenie pasji, solidnych badań i odrobiny dystansu, dzięki czemu czytelnicy zawsze mogą liczyć na wartościową, a jednocześnie przyjemną lekturę.