W strategicznym zwrocie przypominającym wejście Amazonu w chmurę obliczeniową, OpenAI aktywnie bada potencjał leasingu swojej zaawansowanej infrastruktury centrów danych gotowych na AI, dążąc do odblokowania znaczącego nowego źródła przychodów. Ta inicjatywa odzwierciedla trajektorię Amazon Web Services (AWS), które przekształciło nadwyżkę mocy obliczeniowej w przedsięwzięcie warte wiele miliardów dolarów. Dla OpenAI uzasadnienie jest przekonujące: wykorzystanie znaczących inwestycji w najnowocześniejsze chipy, serwery i systemy chłodzenia nie tylko do zasilania własnych, wielkoskalowych obciążeń AI, ale także do oferowania dostępu do wysokowydajnych obliczeń zewnętrznym firmom, w szczególności startupom i mniejszym przedsiębiorstwom.
- OpenAI rozważa leasing swojej infrastruktury centrów danych gotowych na AI.
- Celem jest stworzenie nowego, znaczącego źródła przychodów.
- Strategia wzoruje się na sukcesie Amazon Web Services (AWS).
- Wykorzystane zostaną istniejące inwestycje w chipy, serwery i systemy chłodzenia.
- Usługa będzie oferować dostęp do wysokowydajnych obliczeń zewnętrznym firmom, w tym startupom.
Długoterminowa Strategia i Priorytety
Choć koncepcja ta ma znaczny potencjał w przyszłości, dyrektor finansowa Sarah Friar podkreśla, że leasing infrastruktury pozostaje rozważaniem długoterminowym, a nie natychmiastowym priorytetem. Obecne skupienie OpenAI to przede wszystkim zabezpieczenie wystarczającej mocy, aby zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na swoje produkty AI, w tym ChatGPT. Friar podkreśliła jednak rosnące umiejętności firmy w projektowaniu i budowaniu centrów danych zoptymalizowanych pod kątem AI, stwierdzając, że większa kontrola nad projektem infrastruktury jest kluczowa dla ochrony własności intelektualnej i zmniejszenia zależności od zewnętrznych dostawców.
Kolosalne Inwestycje i Modele Finansowania
Ambitna mapa drogowa OpenAI wymaga kolosalnego zaangażowania kapitału. CEO Sam Altman prognozuje wydatki potencjalnie sięgające bilionów dolarów na infrastrukturę, przewidując przyszłość wymagającą 100 milionów procesorów graficznych AI, co jest inwestycją szacowaną na 3 biliony dolarów. W tym celu firma zabezpieczyła już dziesiątki miliardów na zaawansowane chipy AI i obiekty, z projektami takimi jak „Stargate” – wspólnym przedsięwzięciem SoftBanku i Oracle – mającym na celu budowę jednych z największych na świecie centrów danych w lokalizacjach takich jak Stany Zjednoczone, Norwegia i ZEA. Tradycyjnie zależne od Microsoftu i Oracle w zakresie znacznej części kosztów infrastruktury, OpenAI przyciąga obecnie znaczące finansowanie dłużne od banków i firm private equity, a także aktywnie bada innowacyjne instrumenty finansowe w celu sfinansowania tych mega-projektów. Pomimo szybkiej ekspansji i niedawnego przekroczenia kamienia milowego 1 miliarda dolarów miesięcznych przychodów, napędzanego globalnym zapotrzebowaniem na ChatGPT i narzędzia dla przedsiębiorstw, firma nadal działa ze stratą, co podkreśla ogromne koszty początkowe związane z rozwojem AI.
Zaufanie Inwestorów i Ocena Rynku
Mimo agresywnych inwestycji i szybkiego wzrostu, Altman ostrzegł przed potencjalnym nadmiernym entuzjazmem w sektorze AI, rysując paralele do spekulacyjnej bańki z ery dot-comów. Niemniej jednak zaufanie inwestorów do OpenAI pozostaje silne. Firma niedawno pozyskała 41 miliardów dolarów w swojej ostatniej rundzie finansowania, przekraczając początkowy cel 40 miliardów dolarów ze względu na silne zapotrzebowanie. Ponadto, raporty wskazują na przygotowania do drugiej sprzedaży akcji, potencjalnie wyceniającej firmę na około 500 miliardów dolarów – niemal dwukrotnie więcej niż ostatnio ujawniona wycena na poziomie 300 miliardów dolarów. Ten utrzymujący się apetyt inwestorów podkreśla postrzeganą długoterminową wartość i strategiczne znaczenie ewoluującego modelu biznesowego OpenAI, który coraz częściej wykracza poza bezpośrednią sprzedaż produktów AI, aby objąć podstawowe usługi infrastrukturalne.

Marek to redaktor, który z zamiłowaniem śledzi zmiany na rynkach finansowych, a jego prace są synonimem rzetelności i głębokiej analizy. W artykułach publikowanych na bizner.pl Marek nie tylko precyzyjnie analizuje trendy, ale potrafi także rozładować napięcie – jego lekki humor sprawia, że nawet najcięższe tematy stają się bardziej przystępne. Jego podejście do dziennikarstwa finansowego to połączenie pasji, solidnych badań i odrobiny dystansu, dzięki czemu czytelnicy zawsze mogą liczyć na wartościową, a jednocześnie przyjemną lekturę.