Rynek energetyczny na świecie coraz bardziej zmaga się z ukrytym przepływem objętej sankcjami rosyjskiej ropy naftowej, zjawiskiem ułatwianym przez flotę „statków widmo” bez oznaczeń. Statki te dyskretnie transportują ropę do kluczowych rynków azjatyckich, zwłaszcza do Chin i Indii, komplikując stosunki międzynarodowe i zaostrzając napięcia ze Stanami Zjednoczonymi w trakcie kluczowych dialogów handlowych. Ta zaciemniona sieć morska działa poza standardowym śledzeniem komercyjnym, stanowiąc znaczące wyzwanie dla sankcji gospodarczych mających na celu ograniczenie finansowania wojny przez Rosję.
Prezydent Donald Trump publicznie oświadczył, że Indie zobowiązały się do zaprzestania praktyki nabywania rosyjskiej ropy naftowej po obniżonej cenie i późniejszego reeksportu produktów rafinowanych. Taktyka ta służyła podtrzymaniu gospodarki wojennej Moskwy. Trump wskazał, że chociaż natychmiastowe zaprzestanie tych dostaw ropy przez Indie nie jest możliwe, proces ten jest w toku i ma zakończyć się wkrótce. To stwierdzenie podkreśla szerszą strategię pociągania narodów do odpowiedzialności za praktyki handlowe podważające zachodnie sankcje.
Sednem obaw prezydenta Trumpa jest tajna sieć tankowców naftowych, potocznie nazywanych „statkami widmo”. Statki te omijają limity cenowe G7 i sankcje Unii Europejskiej wprowadzone po inwazji Rosji na Ukrainę, kontynuując transport rosyjskiej ropy. Benjamin Jensen, dyrektor Futures Lab w Center for Strategic and International Studies (CSIS), zauważył, że ta „flota cieni” umożliwia Rosji złagodzenie wpływu sankcji na jej eksport energii, kluczowe źródło dochodów dla jej gospodarki. Dochody z tego eksportu są niezbędne dla dalszych wydatków wojskowych Rosji. Jensen podkreśla, że kraje handlujące objętą sankcjami ropą efektywnie wspierają działania wojenne Rosji.
Pomimo istniejących sankcji USA, Chiny pozostają głównym importerem irańskiej ropy i drugim co do wielkości nabywcą rosyjskiej ropy naftowej. Znaczna część tej ropy jest podobno przesyłana przez rozwijającą się flotę „statków widmo” bez śledzenia. Ta dyskretna operacja morska przyciąga coraz większą uwagę, ponieważ administracja Trumpa nasila presję gospodarczą mającą na celu zakończenie konfliktu na Ukrainie.
Jensen przedstawił kilka technik unikania stosowanych przez rosyjską „flotę widmo”. Obejmują one pływanie pod obcymi banderami w celu ukrycia pochodzenia, częste zmiany nazw, przenoszenie własności za pośrednictwem spółek fasadowych, wyłączanie transponderów śledzących oraz dokonywanie transferów między statkami na wodach międzynarodowych w celu ukrycia ładunku. Transfery te polegają na tym, że jeden statek rozładowuje swój towar na inny na wodach międzynarodowych w celu dalszego transportu. Jensen zasugerował również, że niektóre załogi mogą nie być w pełni świadome nielegalnego charakteru przewożonej ropy.
W znaczącym incydencie niemieckie władze przejęły tankowiec z ropą naftową „Eventin” po awarii silnika na Morzu Bałtyckim. Wcześniej zidentyfikowany jako statek zaangażowany w eksport rosyjskiej ropy, tankowiec pod banderą Panamy, który nosił również nazwy „Charvi” i „Storviken”, przewoził rosyjską ropę o wartości około 45 milionów dolarów. Chociaż takie przechwycenia mają miejsce, Jensen opowiada się za kompleksowym, międzyagencyjnym podejściem rządowym, obejmującym wywiad, organy ścigania i departamenty gospodarcze, skoordynowanym z partnerami międzynarodowymi, w celu skutecznego przejmowania statków i utrudniania wysiłków Rosji w zakresie obchodzenia sankcji. Przyznaje, że chociaż całkowite wyeliminowanie przemytu ropy jest nieprawdopodobne, jego ograniczenie i zwiększenie trudności są osiągalnymi celami. Jensen podkreślił również, że atrakcyjność ropy z „statków widmo” wykracza poza konkretne narody, ponieważ podmioty komercyjne na całym świecie mogą dążyć do zwiększenia marży zysku.

Adam to doświadczony redaktor z pasją do finansów i inwestycji. Od ponad dekady zgłębia tajniki rynków kapitałowych, a jego analityczne spojrzenie i rzetelność przyciągają wiernych czytelników serwisu bizner.pl. Znany z umiejętności wyjaśniania nawet najbardziej zawiłych zagadnień, Adam potrafi wpleść odrobinę humoru, szczególnie gdy opowiada o zmienności kryptowalut – bo kto powiedział, że rynek nie może być zabawny? Jego teksty łączą profesjonalizm z nutką lekkości, co sprawia, że każdy artykuł to nie tylko dawka wiedzy, ale też chwila uśmiechu.