Stosunki handlowe między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi znalazły się na progu poważnej eskalacji. UE, pod przewodnictwem Niemiec i Francji, intensyfikuje przygotowania do wprowadzenia ceł odwetowych wobec USA. W obliczu zbliżającego się terminu 1 sierpnia, Unia Europejska wykracza poza dyplomatyczną cierpliwość, sygnalizując gotowość do użycia potężnych instrumentów ekonomicznych, w tym bezprecedensowego Instrumentu Antyprzymusowego (ACI), jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie z administracją prezydenta Donalda Trumpa.
- Unia Europejska intensyfikuje przygotowania do wprowadzenia ceł odwetowych wobec Stanów Zjednoczonych.
- Termin osiągnięcia porozumienia z administracją USA upływa 1 sierpnia.
- UE rozważa aktywację Instrumentu Antyprzymusowego (ACI), mechanizmu nigdy wcześniej nieużywanego.
- Niemcy i Francja przewodzą zmianie strategii UE w kierunku bardziej asertywnych działań.
- Komisja Europejska opracowała wieloetapowy plan ceł na amerykańskie importy o wartościach 21 mld euro i 72 mld euro.
- USA podtrzymuje twarde stanowisko, odrzucając oferty UE i dążąc do wyższych stawek celnych.
Przez wiele miesięcy Niemcy opowiadały się za kontynuacją dialogu i umiarkowanym podejściem do sporów handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Jednak ostatnie wydarzenia, w tym wyraźne ostrzeżenia prezydenta Trumpa dotyczące potencjalnych 30-procentowych wzajemnych ceł, doprowadziły do znaczącej strategicznej zmiany w Berlinie i innych stolicach UE. Ta zmiana wzmocniła poparcie dla bardziej asertywnych działań, czego dowodem są dyskusje na wysokim szczeblu między niemieckim kanclerzem Friedrichem Merzem a prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, a także prywatne konsultacje między ambasadorami UE i urzędnikami Komisji Europejskiej.
Instrument Antyprzymusowy: Nowy Wymiar Sporów Handlowych
Kluczowym elementem planowania awaryjnego UE jest potencjalna aktywacja Instrumentu Antyprzymusowego (ACI). Ten mechanizm, nigdy wcześniej nieużywany, upoważnia Komisję Europejską do bezpośredniego przeciwdziałania zagrożeniom ekonomicznym ze strony obcych rządów. Aktywowanie ACI mogłoby doprowadzić do poważnych konsekwencji dla amerykańskich przedsiębiorstw, potencjalnie zakazując im ubiegania się o unijne zamówienia publiczne, cofając ochronę ich własności intelektualnej w UE oraz zamrażając handel w określonych sektorach. Chociaż Niemcy i Francja zdecydowanie opowiadają się za jego gotowością, niektóre państwa członkowskie mają zastrzeżenia, opisując go jako opcję „nuklearną”, biorąc pod uwagę płynność sytuacji i potencjalnie dalekosiężne konsekwencje dla transatlantyckich więzi gospodarczych.
Pomimo wewnętrznych debat, rosnąca presja ze strony Waszyngtonu wzmocniła determinację wewnątrz UE. Proces aktywacji ACI rozpocząłby się od formalnego dochodzenia w sprawie, czy USA faktycznie stosują przymus ekonomiczny. W przypadku potwierdzenia, Komisja mogłaby przystąpić do nakładania kar, pod warunkiem ostatecznej zgody państw członkowskich. Ta stopniowa odpowiedź ma na celu zapewnienie skalibrowanej, lecz potencjalnie potężnej zdolności do odwetu.
Stopniowe Wprowadzanie Ceł i Konsekwencje Gospodarcze
Poza ACI, Komisja Europejska dysponuje bardziej konwencjonalnym, wieloetapowym planem taryfowym, gotowym do natychmiastowego wdrożenia, jeśli administracja prezydenta Trumpa nie wycofa swoich gróźb celnych do 1 sierpnia. Pierwsza fala, obejmująca amerykańskie importy o wartości 21 miliardów euro, w tym produkty rolne i tekstylia, ma wejść w życie 6 sierpnia. Szybko po niej nastąpiłaby druga runda, obejmująca towary z USA o wartości 72 miliardów euro, takie jak samoloty komercyjne i alkohole, z głosowaniem zaplanowanym na 6 sierpnia i potencjalną implementacją już następnego dnia. Chociaż te środki mają wywierać presję, urzędnicy UE przyznają, że niosą ze sobą ryzyko zaszkodzenia europejskim firmom i potencjalnego zapoczątkowania spirali spadkowej w handlu transatlantyckim.
Ponadto Komisja aktywnie opracowuje trzecią listę potencjalnych celów, koncentrując się w szczególności na amerykańskich usługach, zwłaszcza w sektorach technologicznym i cyfrowym. Obejmuje to propozycje opodatkowania usług cyfrowych i dochodów z reklam online, co mogłoby bezpośrednio wpłynąć na główne amerykańskie platformy technologiczne. Tymczasem sekretarz skarbu USA Scott Bessent podkreślił, że termin 1 sierpnia jest „całkiem twardy”, wskazując, że amerykańskie cła „odbiją się rykoszetem do wzajemnego poziomu” bez przełomu. To twarde stanowisko, w połączeniu z odrzuceniem przez prezydenta Trumpa umowy ramowej, która utrzymałaby obecne stawki celne – i zamiast tego forsowanie stałego minimum 15 procent lub więcej – przyczyniło się do obecnego impasu. USA odrzuciły również prośby UE o zwolnienia z istniejących opłat na samochody, części samochodowe, stal i aluminium.
Na dzień dzisiejszy nie podjęto żadnych formalnych działań odwetowych, a rzecznik Komisji Europejskiej ds. handlu, Olof Gill, podkreśla, że negocjacje pozostają najwyższym priorytetem. Ostateczne rozwiązanie zależy od tego, czy Waszyngton ponownie rozważy swoje stanowisko przed kluczowym terminem 1 sierpnia, co zadecyduje o przyszłej trajektorii kluczowej globalnej relacji gospodarczej.

Krzysztof to redaktor, którego ciekawość świata i nieustanna chęć nauki przekładają się na wyjątkowo przystępne artykuły o inwestycjach oraz kryptowalutach. W serwisie bizner.pl słynie z umiejętności tłumaczenia skomplikowanych zagadnień na język zrozumiały nawet dla laików – zawsze z lekkim przymrużeniem oka. Jego teksty przypominają dobrze zdywersyfikowany portfel inwestycyjny: pełne wartościowych informacji, ale nigdy nie pozbawione humorystycznego akcentu, który rozluźnia nawet najbardziej napięte tematy rynkowe.