W
administracji Trumpa rozwija się znacząca debata na temat polityki gospodarczej, ponieważ propozycja nałożenia nowego podatku na posiadaczy patentów napotyka silny opór ze strony potężnej koalicji organizacji konserwatywnych. Ta potencjalna zmiana polityki, rzekomo mająca na celu zaradzenie deficytowi budżetowemu państwa, spotyka się z szeroką krytyką ze względu na przewidywany negatywny wpływ na amerykańską innowacyjność, konkurencyjność gospodarczą i
podstawowe prawa własności.
Proponowana zmiana polityki
Sekretarz Handlu Howard Lutnick rzekomo prowadził rozmowy dotyczące wprowadzenia nowej opłaty, proponując, aby posiadacze patentów płacili od 1% do 5% całkowitej wartości swoich patentów. Środek ten, według doniesień, ma na celu znaczne zwiększenie dochodów federalnych w celu zrównoważenia deficytu budżetowego rządu. Taki krok stanowiłby znaczące odejście od istniejącego systemu patentowego opartego na opłatach użytkownika, który historycznie finansował swoją działalność z dedykowanego strumienia dochodów.
Wpływ na gospodarkę i innowacje
Szeroka koalicja ponad 30 organizacji konserwatywnych, w tym Americans for Tax Reform, Conservatives for Property Rights i National Taxpayers Union, stanowczo odrzuciła ten proponowany podatek patentowy. W liście skierowanym do sekretarza Lutnicka grupy te argumentują, że taki podatek bezpośrednio podważyłby korzyści płynące z ustawy prezydenta Donalda Trumpa „One Big Beautiful Bill Act”, która miała na celu zmniejszenie obciążeń podatkowych. Twierdzą, że polityka ta byłaby „skrajnie nieproduktywna”, działając jako czynnik zniechęcający do inwestycji i innowacji, zwłaszcza poprzez odwracanie środków zazwyczaj przeznaczanych na badania i rozwój firm.
Krytycy ponadto twierdzą, że nałożenie podatku od wyceny patentów zmniejszyłoby amerykańskie globalne przywództwo i zniechęciło kapitał wysokiego ryzyka, zagrażając tym samym krajowym miejscom pracy i inwestycjom. Koalicja podkreśla szczególne ryzyko dla wschodzących technologii, takich jak
półprzewodniki, obliczenia kwantowe, sztuczna inteligencja, energetyka i zaawansowane materiały, w których Stany Zjednoczone obecnie dążą do utrzymania przewagi konkurencyjnej. Ta zmiana, jak argumentują, zagroziłaby pozycji kraju w globalnym wyścigu o innowacje, zwłaszcza w obliczu zagranicznych konkurentów.
Obawy prawne i fundamentalne
Poza implikacjami ekonomicznymi, opozycja podnosi fundamentalne pytania dotyczące natury patentów i władzy rządowej. Organizacje opisują przypisywanie arbitralnej wartości patentom jako potencjalnie przypominające podatek od majątku, argumentując, że mogłoby to utrudnić długoterminowy sukces. Ponadto podkreślają, że amerykański system patentowy historycznie funkcjonował na zasadzie opłat użytkownika, a jedynie Kongres posiada konstytucyjną władzę nakładania nowych podatków. Z fundamentalnej perspektywy twierdzą, że patent jedynie zabezpiecza wyłączne prawa własności prywatnej, umożliwiając wynalazcom komercjalizację i czerpanie zysków ze swoich wysiłków bez nieuzasadnionej ingerencji rządu.
Wybitne głosy konserwatywne powtórzyły te obawy, charakteryzując propozycję jako „złą politykę podatkową, złą politykę innowacyjną, złą politykę konkurencyjności” oraz posunięcie, które „czerpie z podręcznika lewicy dotyczącego podatków od majątku”. Wspólnie wzywają Departament Handlu do zaniechania dalszego rozważania podatku patentowego. Konsensus wśród tych grup jest taki, że wspieranie wolności gospodarczej i niższych podatków, zgodnie z intencjami agendy legislacyjnej prezydenta Trumpa, jest prawdziwą drogą do innowacyjnego dynamizmu i sukcesu narodowego.