Podczas gdy lalki Labubu firmy Pop Mart podbijają globalne rynki i napędzają założyciela do ogromnego bogactwa, niedawny nalot celników na wiedeński sklep typu pop-up ujawnił poważne nieprawidłowości operacyjne i fiskalne, podkreślając złożoność zarządzania szybką ekspansją międzynarodową i lokalną zgodnością z przepisami.
Władze austriackie, działając na podstawie skargi rynkowej, stwierdziły, że sklep rażąco narusza prawo podatkowe i pracy. Śledczy donieśli, że punkt sprzedaży nie wystawiał paragonów, obsługiwał kasę fiskalną niepodłączoną do krajowego rejestru podatkowego i zaniedbał zadeklarowania sprzedaży za sierpień w wysokości około 43 000 euro. Ponadto sklep zatrudniał obywatela Pakistanu bez ważnego zezwolenia na pracę, zgodnie z ustawą o zatrudnieniu cudzoziemców (AuslBG), i nie był w stanie przedstawić odpowiedniej dokumentacji dla rzekomo zatrudnionych pracowników w niepełnym wymiarze godzin. Te ustalenia doprowadziły do natychmiastowych grzywien w łącznej wysokości około 5000 euro za naruszenia prawa pracy, z potencjalnymi dodatkowymi karami do 15 000 euro za trwające naruszenia przepisów podatkowych i dotyczące kasy fiskalnej.
Poza tymi uchybieniami operacyjnymi, funkcjonariusze zgłosili również obawy dotyczące autentyczności niektórych produktów, podejrzewając sprzedaż podróbek "Lafufus" – co jest powszechnym wyzwaniem dla bardzo poszukiwanych marek. Incydent podkreśla kluczowe znaczenie rygorystycznego przestrzegania lokalnych przepisów, co zostało podkreślone przez Ministra Finansów Markusa Marterbauera, który stwierdził, że oszustwa podatkowe, niezależnie od skali, nie mogą być tolerowane.
- Wiedeńska akcja celna ujawniła poważne nieprawidłowości operacyjne i fiskalne w sklepie pop-up Pop Mart.
- Naruszenia obejmowały brak paragonów, niezarejestrowaną kasę fiskalną i nielegalne zatrudnienie.
- Ujawniono niezadeklarowaną sprzedaż za sierpień w wysokości około 43 000 euro.
- Nałożono natychmiastowe grzywny w łącznej wysokości około 5000 euro, z możliwością dalszych kar do 15 000 euro.
- Pojawiły się również obawy dotyczące autentyczności produktów i sprzedaży podróbek "Lafufus".
- Incydent kontrastuje z globalnym sukcesem lalek Labubu i wzrostem wartości Pop Mart.
Wiedeńska Kontrola Ujawnia Nieprawidłowości w Pop-Up Store Pop Mart
Naruszenia Podatkowe i Pracownicze
Władze austriackie, działając na podstawie skargi rynkowej, stwierdziły, że wiedeński sklep Pop Mart rażąco narusza prawo podatkowe i pracy. Stwierdzono, że placówka nie wystawiała paragonów, a jej kasa fiskalna nie była podłączona do krajowego rejestru podatkowego. Co więcej, sklep zaniedbał zadeklarowania sprzedaży za sierpień w wysokości około 43 000 euro. Ponadto ujawniono, że zatrudniał obywatela Pakistanu bez ważnego zezwolenia na pracę, zgodnie z ustawą o zatrudnieniu cudzoziemców (AuslBG), oraz nie był w stanie przedstawić odpowiedniej dokumentacji dla rzekomo zatrudnionych pracowników w niepełnym wymiarze godzin. W konsekwencji nałożono natychmiastowe grzywny w łącznej wysokości około 5000 euro za naruszenia prawa pracy, z potencjalnymi dodatkowymi karami do 15 000 euro za trwające naruszenia przepisów podatkowych i dotyczące kasy fiskalnej.
Obawy o Autentyczność Produktów i Konieczność Zgodności
Poza wspomnianymi uchybieniami operacyjnymi, funkcjonariusze zgłosili również obawy dotyczące autentyczności niektórych produktów, podejrzewając sprzedaż podróbek "Lafufus" – problem, który często dotyka wysoce pożądane marki. Ten incydent podkreśla kluczowe znaczenie rygorystycznego przestrzegania lokalnych przepisów. Punkt ten został mocno podkreślony przez Ministra Finansów Markusa Marterbauera, który stwierdził, że oszustwa podatkowe, niezależnie od skali, nie mogą być tolerowane.
Wzlot Lalek Labubu i Imperium Pop Mart
Fenomen Rynkowy i Model "Blind-Box"
Kontrowersje w Wiedniu ostro kontrastują z szerszą narracją o meteorycznym wzroście popularności lalek Labubu. Te małe, charakterystyczne, elfopodobne zabawki stały się globalnym fenomenem kulturowym, napędzanym intensywnym zaangażowaniem w mediach społecznościowych i innowacyjnym modelem sprzedaży "blind-box", w którym kupujący nabywają zapieczętowane pudełko, nie wiedząc, którą wersję otrzymają. To podejście, oparte na niedoborze i szybkich wyprzedażach nowych serii, napędza prężnie działający rynek wtórny, gdzie ceny znacznie eskalują. Podczas gdy standardowe lalki kosztują zazwyczaj od 15 do 36 euro, atrakcyjność rzadkości została spektakularnie zademonstrowana przez edycję w rozmiarze ludzkim, która osiągnęła cenę 150 000 dolarów (128 700 euro) na aukcji w Pekinie.
Globalny Sukces i Bogactwo Założyciela
Ta ogromna popularność przekształciła Pop Mart International Group w najcenniejszą firmę zabawkarską w Chinach. Wpływ finansowy jest widoczny w majątku jej założyciela i dyrektora generalnego, Wanga Ninga, którego majątek netto wzrósł do szacowanych 26,2 miliarda dolarów (22,5 miliarda euro), co oznacza wzrost o 243% w ciągu roku, zgodnie z Bloomberg Billionaires Index. To wyniosło go na listę najbogatszych Chińczyków, jak donosi Forbes, podkreślając znaczącą siłę ekonomiczną generowaną przez te kolekcjonerskie zabawki artystyczne.