Publiczny spór wywiązał się między Prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem a gigantem handlu detalicznego Walmartem, dotyczący tego, kto powinien ponieść finansowe brzemię niedawno nałożonych taryf. Prezydent Trump publicznie wezwał Walmart do całkowitego przejęcia tych kosztów, ukuwając frazę „zjedzcie taryfy”. Ten nakaz pojawia się w momencie, gdy firmy, w tym główni sprzedawcy detaliczni, oceniają, jak polityka handlowa wpłynie na ich strategie cenowe, a ostatecznie na konsumentów.
Dialog z kierownictwem Walmartu
Po uwagach Prezydenta Trumpa, Sekretarz Skarbu Scott Bessent ujawnił szczegóły rozmowy z CEO Walmartu Dougiem McMillonem. Mówiąc o dyskusjach wywołanych wcześniejszymi komentarzami McMillona na temat potencjalnej potrzeby podniesienia cen, Bessent wskazał, że Walmart zamierza wchłonąć część wydatków związanych z taryfami. Jednakże, przyznał również, że niektóre wzrosty kosztów mogą zostać przerzucone na kupujących.
Bessent wyjaśnił, że początkowe komentarze McMillona, wygłoszone podczas telekonferencji dotyczącej wyników finansowych, prawdopodobnie były ujęte w ramach wymogu przedstawienia potencjalnych negatywnych scenariuszy, wymaganych w sprawozdawczości finansowej. Mimo to, rzeczywistość pozostaje taka, że przejęcie pełnego wpływu znaczących taryf stanowi wyzwanie dla sprzedawców detalicznych działających na wąskich marżach zysku.
Stanowisko Walmartu w sprawie cen
Doug McMillon wcześniej stwierdził, że chociaż Walmart jest zaangażowany w utrzymywanie niskich cen, skala taryf utrudnia pochłonięcie wszystkich związanych z tym kosztów, zwłaszcza biorąc pod uwagę z natury wąskie marże detaliczne. To oświadczenie zostało złożone w kontekście wyników finansowych firmy za pierwszy kwartał, które spełniły oczekiwania rynku.
Prezydent Trump ostro zareagował na komentarze McMillona za pośrednictwem wpisu na swojej platformie Truth Social. Stwierdził, że Walmart, który odnotował znaczące zyski, nie powinien wykorzystywać taryf jako uzasadnienia podnoszenia cen, a zamiast tego powinien „ZJEŚĆ TARYFY”, oszczędzając konsumentom wszelkich dodatkowych kosztów. Ostrzegł, że zarówno on, jak i klienci będą bacznie monitorować sytuację.
W odpowiedzi, Walmart powtórzył swoje długoterminowe zobowiązanie do przystępności cenowej. Firma wydała oświadczenie potwierdzające swoje poświęcenie w utrzymywaniu najniższych możliwych cen tak długo, jak to możliwe, jednocześnie przyznając ograniczenia wynikające z ich charakterystycznych małych marż detalicznych.
Szersze obawy konsumentów
Poza kwestią taryf, rozmowa Sekretarza Bessenta z McMillonem poruszyła również inne czynniki wpływające na nastroje konsumentów. Bessent zauważył, że według McMillona, jedną z głównych obaw klientów Walmartu jest cena benziny. Bessent podkreślił wysiłki administracji na rzecz obniżenia kosztów paliwa, wskazując, że obecne średnie krajowe są niższe niż rok wcześniej i znacznie poniżej cen szczytowych obserwowanych za poprzedniej administracji w czerwcu 2022 roku.
Sekretarz Bessent skomentował również szerszy klimat gospodarczy, sugerując, że chociaż przewiduje stabilność inflacji, obecne obawy konsumentów wynikają z warunków gospodarczych doświadczanych w ciągu poprzednich czterech lat, powołując się na okres znacznej inflacji.

Adam to doświadczony redaktor z pasją do finansów i inwestycji. Od ponad dekady zgłębia tajniki rynków kapitałowych, a jego analityczne spojrzenie i rzetelność przyciągają wiernych czytelników serwisu bizner.pl. Znany z umiejętności wyjaśniania nawet najbardziej zawiłych zagadnień, Adam potrafi wpleść odrobinę humoru, szczególnie gdy opowiada o zmienności kryptowalut – bo kto powiedział, że rynek nie może być zabawny? Jego teksty łączą profesjonalizm z nutką lekkości, co sprawia, że każdy artykuł to nie tylko dawka wiedzy, ale też chwila uśmiechu.