Trump grozi 50% cłami na UE: Europa na progu recesji?

Photo of author

By Krzysztof

Pejzaż gospodarczy Europy został gwałtownie przekształcony przez eskalację napięć handlowych transatlantyckich, co wprowadziło znaczną niepewność pomimo niedawnych pozytywnych wskaźników. Decydująca interwencja prezydenta USA Donalda Trumpa drastycznie zmieniła perspektywy dla Unii Europejskiej, wzbudzając natychmiastowe obawy w całym bloku.

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w ubiegły piątek, za pośrednictwem wpisu w mediach społecznościowych, że negocjacje handlowe z Unią Europejską „donikąd nie prowadzą” i zagroził nałożeniem znaczącej 50% cła na towary z UE importowane do Stanów Zjednoczonych, ze skutkiem od 1 czerwca. Jednakże, po rozmowach w weekend z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, wdrożenie tego znaczącego cła zostało odroczone do 9 lipca 2025 r., pod warunkiem braku wcześniejszego porozumienia. Von der Leyen potwierdziła gotowość Europy do szybkich i ostatecznych rozmów, stwierdzając, że wydłużony termin był konieczny do wypracowania korzystnej umowy.

Potencjalne skutki gospodarcze

Biorąc pod uwagę, że Stany Zjednoczone były największym partnerem dla eksportu towarów z UE w 2024 roku, odpowiadając za ponad 530 miliardów euro, konsekwencje takiego cła byłyby daleko idące. Większość analityków ekonomicznych zgadza się, że 50% cło niemal na pewno wywołałoby recesję w strefie euro. Ten scenariusz prawdopodobnie zmusiłby Europejski Bank Centralny do wprowadzenia bardziej agresywnych cięć stóp procentowych niż wcześniej przewidywano.

Analitycy z instytucji takich jak Edmond de Rothschild i Barclays ostrzegli przed poważnymi konsekwencjami. Sugerują oni, że jeśli USA przystąpią do tych ceł, a retorsje UE zostaną opóźnione lub ograniczone, konieczna będzie znacznie bardziej akomodacyjna polityka monetarna, potencjalnie sprowadzając stopy procentowe EBC bliżej zera.

Jeszcze przed ostatnim zagrożeniem prezydenta Trumpa, Komisja Europejska już obniżyła swoją prognozę gospodarczą, uwzględniając potencjalne cła w wysokości 10-20% oraz szeroki wpływ niepewności rynkowej. Ten globalny niepokój znalazł odzwierciedlenie w niedawnych danych wskaźnika PMI (Purchasing Managers’ Index) dla strefy euro, które wykazały spadek w sektorze usług, choć przemysł wykazał większą odporność.

Sektory i kraje najbardziej narażone

Przemysł wyróżnia się jako kluczowy sektor, który jest wysoce podatny na poważne zakłócenia, jeśli USA nałożą podwyższone cła na towary z UE. Według Eurostatu, główne towary wymieniane między UE a USA to produkty lecznicze i farmaceutyczne w przypadku eksportu z UE oraz ropa naftowa w przypadku importu do USA.

W 2024 roku pięć głównych kategorii towarów z UE eksportowanych do Stanów Zjednoczonych stanowiło prawie połowę całego eksportu. Na czele znalazły się produkty lecznicze i farmaceutyczne, o wartości prawie 120 miliardów euro, a następnie pojazdy drogowe, o wartości około 51 miliardów euro. Warto zauważyć, że UE już zmaga się z istniejącymi amerykańskimi cłami importowymi w wysokości 25% na stal, aluminium i niektóre produkty motoryzacyjne. Europejski przemysł lotniczy, w tym główni gracze tacy jak Airbus, również ma zostać znacząco dotknięty. Wcześniej UE przygotowała listę produktów amerykańskich, potencjalnie o wartości 95 miliardów euro, przeznaczonych do objęcia cłami odwetowymi, z uwzględnieniem Boeinga.

Ogólnie rzecz biorąc, analitycy szacują, że PKB Unii Europejskiej może spaść nawet o 0,5% w ramach proponowanego systemu taryfowego, opierając się na wcześniejszych badaniach wskazujących, że nawet 20% cła mogą zmniejszyć PKB UE o około 0,2% rocznie, głównie z powodu słabszego eksportu.

Kraje UE najbardziej narażone

Państwa członkowskie UE z największym wolumenem eksportu do USA są w konsekwencji najbardziej podatne na wzrosty taryf. Należą do nich:

  • Niemcy: Bardzo narażone ze względu na znaczący eksport pojazdów i produktów farmaceutycznych.
  • Irlandia: Narażona głównie poprzez swój sektor farmaceutyczny, który korzysta z korzystnego środowiska podatkowego w kraju.
  • Włochy: Zmagają się ze znaczącym narażeniem w zakresie sprzętu transportowego, produkcji motoryzacyjnej, mody i farmaceutyków.

Perspektywy rynkowe i bieżące negocjacje

W nadchodzących tygodniach przewiduje się znaczną zmienność na rynkach w miarę rozwoju negocjacji. Źródła dyplomatyczne wcześniej wskazywały na trudności w obniżeniu ceł amerykańskich poniżej 10%. Tymczasem europejski komisarz ds. handlu Maroš Šefčovič prowadzi bieżące rozmowy ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami, dążąc do znalezienia rozwiązania przed nowym terminem.

Dodaj na: